Pierwszy wpis czyli obiecanki cacanki

Zasadniczo nie lubię blogów. Dlaczego? Ponieważ zazwyczaj blogi to narzędzie służące do wszechstronnego promowania głupoty i ignorancji ludzkiej. To zbiorowisko wszelkiego spamu, trollowania, braku kompetencji a nade wszystko wymądrzania się każdego dziecka na każdy temat (o którym i tak przeważnie nie ma pojęcia).
Oczywiście zdarzają się perełki, blogi korporacyjne, blogi pisane przez prawdziwych fachowców lub po prostu ciekawe i trzymające poziom – do tych chętnie wracam i je cenie. Lecz to niewielki promil, który nie zmieni wizerunku całości w moich oczach.
Dlaczego założyłem swojego bloga? Ano z powodu nader praktycznego. Blog ten powstał w celu wypromowania w google mojej domeny (w której za jakiś czas pojawi się moje portfolio), a spamowanie w wyszukiwarce blogiem jest jedną z lepszych i najbardziej efektywnych metod na podniesienie wskaźnika pagerank 🙂
Zatem z godnie z powyższym mogę obiecać że na pewnie nie znajdziecie tutaj:
– spisu moich frustracji
– komentarzy politycznych
– demonstracji mojego aktualnego samopoczucia
– opisu tego co jadłem na śniadanie (względnie co z tego śniadania zwróciłem).
Co zatem będzie jak nic nie będzie?
– odrobina z mojego podwórka czyli wyszarpnięte fragmenty z mojej „tfurczości”
– ciekawe i warte obejrzenia rzeczy znalezione w sieci
– zdecydowana przewaga zawartości nad oprawą i wodolejstwem.
Reasumując, sensacji oraz opisów życia prywatnego tutaj raczej nie będzie, a tylko odrobina nudnych dla większości społeczeństwa ciekawostek. Tym niemniej, bez względu na to czego szukacie i tak zachęcam do częstego odwiedzania, komentowania tudzież linkowania – czyli wszystkiego czego trzeba aby dobrze karmić moje statystyki google 😉
Miłego odbioru